Świetny mecz w hicie kolejki

Przez cały mecz przeważali gospodarze, którzy wykreowali sobie mnóstwo sytuacji strzeleckich. Pierwsza z nich miała miejsce już w siódmej minucie spotkania, a gola mógł zdobyć Raheem Sterling. Jego strzał został jednak zablokowany w ostatniej chwili przez jednego z obrońców.

Anglik poprawił się jednak kilka chwil później i jako pierwszy wpisał się na listę strzelców. Sterling tym razem uderzył głową i pewnie pokonał bramkarza Tottenhamu, kierując futbolówkę tuż obok prawego słupka.

W 23. minucie było jednak już jeden do jednego. Gola zdobył bowiem Erik Lamela, który po mistrzowsku strzelił z dystansu i niespodziewanie pokonał golkipera gospodarzy.

Pierwsza połowa zakończyła się jednak prowadzeniem Obywateli. W 35. minucie futbolówkę w siatce umieścił Sergio Aguero, który świetnie wykorzystał podanie od Kevina De Bruyne z prawej strony boiska. To był naprawdę piękny gol.

Koguty nie zamierzały się jednak poddać. Po zmianie stron na boisku wbiegł Lucas, który kilkanaście sekund później mógł już świętować bramkę na dwa do dwóch. Ten niesamowity rezerwowy potrzebował tylko jednego dotknięcia piłki, aby umieścić ją w siatce Manchesteru City.

Już w doliczonym czasie gry piłkę do siatki skierował Gabriel Jesus, który w gąszczu obrońców Tottenhamu znalazł lukę i strzelił obok bezradnego bramkarza. Gol nie został jednak zaliczony, gdyż powtórka wideo wskazała, że po drodze futbolówka odbiła się od ręki.

Manchester City – Tottenham Hotspur 2:2 (2:1)

1:0 Sterling 20′
1:1 Lamela 23′
2:1 Aguero 35′
2:2 Lucas 56′

Żółte kartki:
Man City – Sterling 26′
Tottenham – brak

Man City: Ederson – Zinchenko, Laporte, Otamendi, Walker – De Bruyne, Rodri (Silva D. 78′), Guendogan – Sterling, Aguero (Gabriel Jesus 66′), Silva B (Mahrez 80′)

Lloris: Walker-Peters, Sanchez, Alerweireld, Rose – Sissoko, Winks (Lucas 56′), Ndombele – Lamela, Eriksen – Kane