Fiński menedżer drużyny z Easter Road jest już trzecim trenerem, który w ostatnim czasie na własne życzenie żegna się z posadą menedżera w Scottish Premier League. Paatelainen opuszcza Edynburg po 16 miesiącach pracy.
Jak domniema BBC Scotland powodem odejścia Paatelainena są znaczne cięcia budżetowe, jakie zarząd zaplanował na przyszły sezon. Odejście Fina jest na pewno dużą stratą dla zespołu ze stolicy kraju. Hibernian choć nie zajął w lidze wysokiej pozycji (szóste miejsce – przyp.red.) to systematycznie piął się po szczeblach piłkarskich umiejętności.
Przypomnijmy znakomity finisz rozgrywek Hibernian. The Cabbage pokonali przecież na Tynecastle faworyzowany Hearts of Midlothian w derbach Edynburga oraz na własnym obiekcie odebrali punkty pretendentom do tytułu – Rangersom i Celtikowi. Ich postawa wyraźnie ukazywała pracę, jaką włożył w drużynę trener oraz pozwalała fanom z optymizmem spoglądać na przyszły sezon. Zwłaszcza, że wprowadzone przez Paatelainena myśli trenerskie coraz częściej przekładały się na dobre wyniki drużyny.
– Cieszę się z czasu, jaki spędziłem na Easter Road. Wiele z tą drużyną przeżyłem, dlatego zawsze będę miał ją w sercu. W pewnym momencie przychodzi jednak pora na zmianę, która jest najlepsza dla obu stron. Dziękuję klubowi, piłkarzom i sztabowi trenerskiemu za ich zaangażowanie w drużynę.
Co ciekawe wśród potencjalnych następców Paatelainena wymieniany jest…John Hughes, obecny szkoleniowiec Falkirk, który rzutem na taśmę utrzymał zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej. 44-letni szkoleniowiec występował w przeszłości w barwach Hibs przez blisko cztery sezony. Menedżer The Bairns typowany jest również na następcę Jimmy’ego Calderwooda – byłego trenera Aberdeen, oraz menedżera klubu z Coca-cola Championship, Blackpool F.C.
Komentarze