Sanchez chciał odejść po pierwszym treningu

Alexis Sanchez
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Alexis Sanchez

Alexis Sanchez przygodę z Manchesterem United ma już za sobą. 31-letni Chilijczyk, który jest już piłkarzem Interu Mediolan, przyznał, że był gotowy opuścić Old Trafford i wrócić do Arsenalu już po pierwszym treningu w Manchesterze.

Czytaj dalej…

Sanchez został zawodnikiem Czerwonych Diabłów w styczniu 2018 roku. Do Arsenalu, w przeciwnym kierunku, udał się wówczas Henrikh Mkhitaryan. Pobyt Chilijczyka na Old Trafford był jednak zupełnie nieudany. Sanchez podczas 1,5-rocznego pobytu rozegrał 45 spotkań, zdobywając pięć bramek i notując dziewięć asyst, ale forma prezentowana przez niego była daleka od optymalnej.

Teraz reprezentant Chile postanowił wrócić do tamtej sytuacji i opowiedzieć, jak to wyglądało z jego strony. – Zaakceptowałem możliwość dołączenia do United. To było kuszące i coś dobrego dla mnie, ponieważ bardzo lubiłem ten klub, gdy byłem dzieckiem. W końcu do niego dołączyłem, ale nie pytałem o informacje o tym, co się dzieje wewnątrz klubu – powiedział Sanchez na wideo opublikowanym na instagramowym profilu.

– Czasami są rzeczy, z których nie zdajesz sobie sprawy, dopóki sam ich nie zobaczysz. Pamiętam pierwszy trening, po którym zdałem sobie sprawę z wielu rzeczy. Po treningu wróciłem do domu i powiedziałem rodzinie i mojemu agentowi: “nie możesz zerwać umowy, abym wrócił do Arsenalu?”. Śmiali się, ale powiedziałem im, że nie wygląda to moim zdaniem dobrze – kontynuował. – Po kilku miesiącach miałem to samo uczucie, nie byliśmy w tym momencie zjednoczeni jako zespół – dodał doświadczony Chilijczyk.

– Mówię wam o moim doświadczeniu. Dziennikarze czasami mówili nie znając faktów i to bolało. Nie mieli pojęcia, co się dzieje wewnątrz klubu. Mówiono, że to moja wina, ale czasami zawodnik uzależniony jest od środowiska, rodziny, która jest wokół niego. Myślę, że w tym momencie tak naprawdę nie byliśmy rodziną. To przełożyło się na boisko, a ponieważ musiał być ktoś, kogo trzeba było obwinić, trafiło na mnie – dodał Sanchez.

Komentarze