Media: Real zada cios Barcelonie. Argentyńczyk blisko Królewskich

Lautaro Martinez
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Lautaro Martinez

Real Madryt już wkrótce może zadać bolesny cios Barcelonie na rynku transferowym. Jak informuje Sport Mediaset, Królewscy są blisko sprowadzenia napastnika Interu Mediolan Lautaro Martineza, który przez kilka ostatnich miesięcy był jednym z transferowych priorytetów katalońskiego klubu. Teraz, według włoskich mediów, piłkarz jest o krok od przenosin na Santiago Bernabeu.

Czytaj dalej…

Przedstawiciele obu klubów rozmowy w tej sprawie prowadziły już od jakiegoś czasu, ale władze Nerazzurrich chciały utrzymać je jak najdłuższej tajemnicy, aby nie utrudnić sobie rozmów z Barceloną w sprawie transferu chilijskiego pomocnika Arturo Vidala. Ten jest już o krok od przejścia do włoskiego klubu.

100 milionów euro za Martineza

Według informacji Sport Mediaset, Real Madryt praktycznie doszedł już do porozumienia z Interem Mediolan w sprawie transferu Lautaro Martineza, którego kwota ma opiewać na około 100 milionów euro. W praktyce oznacza to, że Nerazzurri odzyskają 40 milionów euro zainwestowane w sprowadzenie Achrafa Hakimiego, a także będą dysponować środkami, które chcą wykorzystać na pozyskanie pomocnika londyńskiej Chelsea, N’Golo Kante.

Rozmowy w sprawie finalizacji transferu mają być na ostatniej prostej. Sam Lautaro Martinez również miał osiągnąć porozumienie z Realem Madryt w sprawie warunków indywidualnego kontraktu. Argentyńczyk ma zarabiać na Santiago Bernabeu osiem milionów euro rocznie. To kwota niższa od 10 milionów euro obiecywanych piłkarzowi przez prezydenta Barcelony Josepa Marię Bartomeu, ale jednocześnie znacznie wyższa od 5 milionów euro, które miałby utrzymywać podpisując nowy kontrakt z Interem.

Cios dla Barcelony

Nie ma wątpliwości, że sfinalizowanie transferu Martineza do Realu Madryt będzie ogromnym ciosem wymierzonym w Barcelonę przez władze stołecznego klubu, z prezydentem Florentino Perezem na czele. Jeszcze kilka miesięcy temu panowało przekonanie, że argentyński napastnik od nowego sezonu dołączy do swojego kolegi z drużyny narodowej Lionela Messiego i będzie występował na Camp Nou.

Wszystko zmieniła jednak pandemia koronawirusa, której skutki okazały się dotkliwe dla finansów Barcelony. Władze klubu z Camp Nou z tego powodu nie były w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym Interu Mediolan, choć cały czas miały nadzieję na wznowienie rozmów w sprawie transferu. Według włoskich mediów, wkrótce sprawa może być już nieaktualna.

Komentarze