Klopp zabrał głos po wpadce Liverpoolu

Juergen Klopp
Obserwuj nas w
fot. PoressFocus Na zdjęciu: Juergen Klopp

Liverpool FC przegrał w środowy wieczór z Atalantą BC w meczu czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po zakończeniu spotkania menedżer The Reds pozwolił sobie na ocenę spotkania. W tabeli grupy D angielska drużyna jest wciąż liderem, wyprzedzając z dziewięcioma punktami drugi AFC Ajax.

Czytaj dalej…

Liverpool FC przegrał w środowym starciu z przedstawicielem Serie A 0:2. Wynik rywalizacji otworzył Josip Ilicić. Z kolei bramkę na 2:0 dla teamu z Bergamo zdobył Robin Gosens. Co wpłynęło na porażkę mistrzów Anglii? Juergen Klopp przedstawił swoje zdanie.

– Nasz przeciwnik bronił się bardzo dobrze, grając agresywnie. Zaprezentował się tak, jak się tego spodziewaliśmy. My jednak nie wykorzystaliśmy momentów, gdy Atalanta zostawiała wolne przestrzenie. O ile w Bergamo udawało nam się to wybornie, to tym razem nie potrafiliśmy przełożyć tego na naszą grę – mówił opiekun The Reds.

– Ogólnie pierwsza połowa nie była dobrym spotkaniem. Nie chcę krytykować piłkarzy, ale mecz ogólnie był słaby. Omówiliśmy to, mając nadzieję, że w drugiej odsłonie gra ulegnie zmianie. Dlatego podjęliśmy decyzję o zmianach. Zanim jednak je dokonaliśmy, to kilka sekund wcześniej straciliśmy bramkę. Po roszadach w składzie mieliśmy lepsze momenty, ale nie wystarczająco dobre – przekonywał Klopp.

Niemiecki trener przedstawił również swoje zdanie na temat śmierci Diego Armando Maradony, co wstrząsnęło światem w środę. – Miałem zaszczyt go raz spotkać. Jako 53-letni mężczyzna, kochający piłkę nożną od dawna, mogę powiedzieć, że był jednym z najlepszych piłkarzy w historii – przekonywał Klopp.

– Nie tak dawno widziałem dokument, który uważam za wyjątkowy. Widać było, że był Diego, który był niezwykłym piłkarzem. Był też Maradona, który miał problemy, walcząc sam ze sobą. Kiedy jesteś młodą osobą i ludzie szaleją gdziekolwiek jesteś, życie nie jest łatwe. Walczył z tym w 100 procentach. Będzie mi brakowało Diego i Maradony – mówił opiekun The Reds.

Komentarze