Juergen Klopp ostry jak brzytwa. “To zbrodnia”

Juergen Klopp
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Juergen Klopp

Juergen Klopp nie miał powodów do zadowolenia po środowym spotkaniu Ligi Mistrzów, w którym jego podopieczni przegrali z Atalantą BC 0:2. Po zakończeniu meczu swoją złość Niemiec postanowił wyładować na nadawcach telewizyjnych, którzy mają wpływ na harmonogram meczów.

Czytaj dalej…

Jeurgen Klopp pozwolił sobie na krytyczne słowa w kierunku BT Sports oraz Sky Sports, na co wpływ ma mieć napięty harmonogram meczów. The Reds swoje kolejne spotkanie mają rozegrać już w sobotę w porze obiadowej.

– Wy, moi specjalni przyjaciele, zapraszacie nas do gry w sobotę o 13:30 (przeciwko Brighton, przyp. red.), co, szczerze mówiąc, jest prawie zbrodnią. Nie ma to nic wspólnego z dzisiejszą grą, ale gratuluję – mówił Klopp cytowany przez internetowe wydanie Bildu.

– Przedstawiciele BT Sports muszą rozmawiać ze Sky, bo inaczej może być tak, że nie dokończymy sezonu. Jeśli dalej będzie tak, że jeden mecz będziemy rozgrywać w środę, a kolejny w sobotę już o 12:30 (13:30 czasu polskiego, przyp. red.), to nie jestem przekonany, czy damy radę zakończyć kampanię z 11 zawodnikami. To nie tyczy się tylko Liverpoolu, ale wszystkich angielskich ekip, występujących w europejskich pucharach. Chociaż zdaje sobie sprawę, że telewizji to nie obchodzi i to jest nasz problem – kontynuował menedżer mistrzów Anglii.

Piłkarze mają już dość

– Wszyscy mi mówią, że ułożenie harmonogramu, który satysfakcjonowałby wszystkich, jest trudne, rozumiem. A czy ktoś pyta mnie, jak ciężko mają piłkarze? Podkreślam, że nie chodzi tylko o Liverpool i moich zawodników. Mam na myśli wszystkich piłkarzy. Słyszę głosy, że muszę rotować skład, ale kim? Mamy kilku ofensywnych zawodników, a reszta to młodzież – przekonywał Klopp.

Warto zaznaczyć, że menedżer Liverpool nie jest jedynym, który narzeka na napięty grafik spotkań. Ostatnio w tej kwestii głos zabrał również Hansi Flick. – W pewnym momencie limit został osiągnięty. Musimy upewnić się, że zawodnicy są wypoczęci po wysiłku.

Po starciu PSG nad RB Lipsk stracił panowanie nad nerwami także trener mistrzów Francji Thomas Tuchel, gdy został zapytany, czy piłkarzom brakuje pewności siebie. – Brakuje nam średnio siedmiu zawodników na mecz. Jeśli jesteś tak odważny, to wejdź do naszej szatni i zadaj to pytanie – zripostował opiekun paryżan.

Komentarze